Cześć kochani!
Jestem tym typem osoby, który wcześnie rano uwielbia mieć chociaż minutę więcej snu, dlatego też moje szykowanie się do szkoły staram się opanować tak, by zajmowało mi jak najmniej czasu. Pokażę Wam jakich produktów używam i jak codziennie przygotowuję się na spotkanie ze światem.
Zaczynajmy!
Mimo, że nie jest to związane z pielęgnacją ani makijażem, każdy dzień muszę rozpocząć kubkiem gorącej herbaty który delikatnie mnie rozbudza i rozgrzewa.
Na samym początku, jeszcze przed nałożeniem jakiegokolwiek podkładu lubię umyć twarz pianką firmy "Cetaphil" a potem przemyć ją płynem micelarnym, który kupiłam w Biedronce. Powiem Wam, że jest świetny i idealnie sprawdza się rano gdy chcę odświeżyć cerę.
Staram się, aby makijaż do szkoły był delikatny i zajmował jak najmniej czasu. Rozpoczynam od nałożenia kremu "Rimmel BB Cream: 9 in 1 matte".
Następnie korzystam z dwóch korektorów: pierwszy "Camouflage" od Catrice nakładam na zaczerwienienia i wypryski a "Modeling Illuminator" Kobo używam pod oczy.
Czasami, gdy chcę wyglądać na wyjątkowo wypoczętą (lub miałam ciężką noc i bardzo krótki sen), to używam najjaśniejszego cienia "Flaw" z paletki "Flawless Matte" od Makeup Revolution. Traktuję go jak rozświetlacz i nakładam niewielką ilość w kąciki oczu i na łuk kupidyna. Idealne rozświetlenie!
Na sam koniec maluję rzęsy "Rocket Volum' express" Maybelline, pudruję twarz "Stay Matte" Rimmela i....
..i nakładam ulubioną szminkę/pomadkę. Wszystko zależy od mojego humoru- czasem kończę po prostu na carmexie a innym razem wybieram ciemniejszą szminkę.