Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RECENZJE. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RECENZJE. Pokaż wszystkie posty

sobota, maja 07, 2016

Kilka słów o... kremie Ziaja - oczyszczanie liście manuka

Cześć kochani!

Nawet nie wiecie jak bardzo się stęskniłam za pisaniem do Was! Dlatego dziś przychodzę z wpisem z już trochę zapomnianej serii 'Kilka słów o...' Dla osób nowych, lub tych, który po prostu zapomnieli - jest to seria wpisów z recenzjami.

Dziś pod lupę bierzemy krem z ziaji.

Od producenta:
Nietłusty, bardzo lekki krem z filtrami przeciwsłonecznymi.
Szybko się wchłania, jest idealny pod makijaż. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość. Skutecznie redukuje niedoskonałości skóry. Reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejsza tłustość skóry oraz zapewnia efekt matujący. Redukuje zaskórniki i przeciwdziała ich tworzeniu. Skutecznie nawilża oraz łagodzi podrażnienia.
Pozostawia skórę zadbaną, gładką
o jednolitym kolorycie.
Zawiera substancje czynne głęboko oczyszczające:
- ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym,
- ściągająco-łagodzący glukonian cynku,
- normalizujący kwas oleanolowy.
Substancje czynne głęboko nawilżające:
- biodostępna sól kwasu hialuronowego,
- alga brunatna Laminaria ochloreuca.
Substancje czynne ochronno-korygujące:
- fotostabilne filtry UVA/UVB SPF 10,
- wygładzający pigment balance.


Jak widać obietnic jest sporo, a jak to jest naprawdę?
Zacznijmy od mojego pierwszego wrażenia, bo ono jest kluczowe. Gdy pierwszy raz nakładałam ten produkt na twarz, urzekł mnie jego zapach. Cała seria 'liście manuka' pachnie tak samo - delikatnie i świeżo. Po 10 minutach krem idealnie wchłania się w twarz zostawiając ją nawilżoną co sprawia, że świetnie nadaje się pod makijaż.


Od pierwszego użycia moje zdanie o kremie zmieniło się, ale pozytywnie. Spełnia swoje zadanie zmniejszania tłustości skóry dlatego od kiedy go posiadam, puder został wyłączony z mojej porannej, makijażowej rutyny.



Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna. Bez problemu rozprowadza się po twarzy, nie lepi się.

Jeśli chodzi o pozostałe 'dane techniczne':
pojemność: 50 ml
cena: ok 10 zł
dostępność: rossman, natura, stoiska firmowe ziaja.

Podsumowując!
Krem 'oczyszczanie liście manuka' na stałe zagościł w mojej porannej pielęgnacji. Używanie go rano sprawia mi przyjemność, pobudza twarz i sprawia, że wygląda na rozświetloną. Bez problemu stapia się z makijażem twarzy, współgra z podkładem/korektorem.
Moim zdaniem - same plusy, w 100% spełnia wszelkie obietnice.
Jeśli zastanawiałyście się nad jego zakupem, polecam!


Miłego dnia i do zobaczenia w kolejnym poście!
xoxo, W.

środa, sierpnia 13, 2014

My Pamper Evening



Są takie dni, gdy mam ochotę spędzić trochę czasu sama. Umalować paznokcie, nałożyć maseczkę na twarz i obejrzeć dużo świetnych komedii i filmów romantycznych. Szczególnie sprawdza się to wtedy, gdy za oknem (tak jak dzisiaj) pogoda niestety nie zachwyca, a także mój humor można uznać za nienajlepszy.
Pokażę Wam moje ulubione kosmetyki z których korzystam w takie dni, oraz moje "essentials", bez których ten wieczór nie byłby taki udany.


There are those days, when I just want to spend some time alone. Paint my nails, apply a mask on my face and watch endless amount of rom-coms. It generally happens when the weather outside is terrible and I am not in the best mood (just like today). I am going to show you some of my ultimate fave cosmetics that I use, and my essentials, without which, evening wouldn't be half as good.




Do kąpieli ostatnio używam żel pod prysznic z Bath&Body Works "Twilight Woods". Jak zapewnie wiecie jestem beznadziejna w opisywaniu zapachów więc jedynie powiem, że dla mnie nie pachnie on jak zwykły żel, ale bardziej jak perfumy. Z tyłu napisane jest że jest to mieszanka niektaru brzoskwiniowego, mimozy oraz cyprysowego drewna. Pachnie niesamowicie!

To wash my body I use "Twilight Woods" from Bath&Body Works. As you probably know, I just suck at describing scents so I will just tell you that, for me, it smells just like perfume. On the bottle it says that it's a mixture of mimosa, apricot nectar and cypress wood.Smells amazing!

Co do włosów, to staram się aby zbyt długo nie korzystać z tych samych produktów, aby moje włosy się do nich nie przyzwyczaiły. Aktualnie testuję Gliss Kur Hair Repair Szampon i Odżywka. Narazie jestem zadowolona. Co będzie dalej.. zobaczymy :D 

As for my hair, I am trying to avoid using the same product for too long, because I don't want my hair to get used to them. Right now I've been trying out Gliss Kur Har Repair Shampoo and Conditioner. For now I am pretty happy. We will see what happens next haha.

Mleczny puder do kąpieli kupiłam jakiś czas temu. Pachnie niesamowicie owocowo i niewielka ilość wystarcza aby po całej łazience rozszedł się brzoskwiniowo-mangowy zapach. Kocham!

I bought that milky powder a while ago. It smells, JUST amazing. Even with a small amout of that, it's scent will spread automatically all around your bathroom. And can you resist peach&mango smell? Don't think so.


O tym żelu chyba nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Fajnie oczyszcza i znów (tak jak poprzednie) ślicznie pachnie. Tylko trochę szybko się zużywa.

I don't really know what to write about this face-wash. It's nice. Cleans your skin and smells (again) lovely. The only disadvantage is the fact that you run out of it too quickly.

Tą świeczkę kupiłam dwa (albo trzy) lata temu, kiedy byłam we Francji. Jest niesamowicie mała, dlatego trzymam ją na te wyjątkowe okazje, jak na przykład te "moje" wieczory. Truskawkowy zapach jest delikatny, ale czuć go dosłownie wszędzie.

I bought that candle about two (or three) years ago, when I was in France. It's really small so I keep it just to special occasions, like pamper evenings. Strawberry scent is delicate, but you can feel it everywhere.

Kiedy nie oglądam Pretty Little Liars, lubię położyć się na łóżku i poczytać. Aktualnie moją nową "miłością" są powieści Nicholasa Sparks'a i sprawiają że nie mogę opanować emocji, ale cóż. Szczęściarza przeczytałam już jakiś czas temu, natomiast teraz jestem w połowie "Na zakręcie".

When I don't watch endless amount of Pretty Little Liars, I like to read. My obsession right now is Nicholas Sparks. His novels are just amazing, and I get pretty emotional, but whatever. "The lucky one" I have already read and now I am in the middle of "A Bend in the Road". 

"Multiply" Ed'a Sheerana  mam włączone 24/7. Uwielbiam.

Ed Sheeran's "Multiply" is on 24/7. Love it.

Moja historia z tym masełkiem jest dosyć zabawna. Kupiłam go jakiś czas temu i byłam wniebowzięta, a jakiś czas później uświadomiłam sobie, że zapach słodkiej cytryny nie jest moim ulubionym. To wszystko zależy od humoru. Czasami go kocham, czasami nienawidzę.

It's really funny if it's about me and that body butter. I bought it and was amazed and than I realised that I don't really like sweet lemon scent. But it really depends on my mood. Sometimes I love it, sometimes I hate it.

Ostatnia jest woda z lodem i cytryną. Nie napiszę tutaj zbyt wiele. Zdrowa, i uwielbiam ją.

Last, but not least is water with ice and lemon.Not gonna say much. Simple, but healthy and I love it.

xoxo,
D.

piątek, grudnia 06, 2013

Kilka słów o ... BABY LIPS OD MAYBELLINE

Witajcie kochani :)

Powiem Wam, że pogoda za oknem nie zachęca do wchodzenia z domu, a tym bardziej do porannego wstawania. Jednak niedługo święta, potem ferie, będzie można troszkę odpocząć od szkoły :)

Na blogu chcemy rozpocząć świąteczną serię postów, co Wy na to?

A tymczasem przychodzę do Was z kolejną już recenzją, tym razem produktu do ust. Myślę, że pomadka ta, jest Wam dobrze znana, mimo, że na rynek polski trafiła stosunkowo niedawno.
O czym mowa? Oczywiście o 'Baby lips' .



 Od producenta
'Ochronna, bogata formuła Baby Lips zapewnia nawilżenie ust przez 8 godzin* i widocznie je odnawia. Baby Lips występuje w 6 odmianach: 3 z nich są transparentne i mają filtr SPF 20, a kolejne 3 dodatkowo pozostawiają na ustach subtelny kolor.'

W moje ręce trafiła wersja, która pozostawia na ustach kolor - CHERRY ME


Moje pierwsze wrażenie, bo to chyba ono liczy się najbardziej, było bardzo, bardzo, bardzo pozytywne!

Moja opinia
Balsam faktycznie bardzo dobrze i co najważniejsze trwale nawilża usta. Ma obłędny zapach, a kolor jaki nadaje ustom można bardzo ładnie stopniować, w zależności od tego, czy chcecie by był on delikatny, czy mocny, rzucający się w oczy.
Cena kosmetyku jest bardzo dobra, ponieważ nie przekracza 10 zł. Myślę, że naprawdę warto w niego zainwestować :)



Przy codziennym, intensywnym używaniu tego kosmetyku mogę stwierdzić, że jest on bardzo wydajny.
Nie 'topi się' pod wpływem temperatury, dzięki czemu możemy mieć go zawsze przy sobie.



Ogólna opinia
Nie zauważyłam jeszcze żadnych minusów tej pomadki, wręcz przeciwnie - myślę o zakupie kolejnych sztuk!

Polecam ten produkt wszystkim, bez wyjątku :)




Przypominam o naszym rozdaniu! 
LINK DO ROZDANIA


xoxo,
W.