Cześć kochani!
Nawet nie wiecie jak bardzo się stęskniłam za pisaniem do Was! Dlatego dziś przychodzę z wpisem z już trochę zapomnianej serii 'Kilka słów o...' Dla osób nowych, lub tych, który po prostu zapomnieli - jest to seria wpisów z recenzjami.
Dziś pod lupę bierzemy krem z ziaji.
Nawet nie wiecie jak bardzo się stęskniłam za pisaniem do Was! Dlatego dziś przychodzę z wpisem z już trochę zapomnianej serii 'Kilka słów o...' Dla osób nowych, lub tych, który po prostu zapomnieli - jest to seria wpisów z recenzjami.
Dziś pod lupę bierzemy krem z ziaji.
Od producenta:
Nietłusty, bardzo lekki krem z filtrami przeciwsłonecznymi.
Szybko się wchłania, jest idealny pod makijaż. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość. Skutecznie redukuje niedoskonałości skóry. Reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejsza tłustość skóry oraz zapewnia efekt matujący. Redukuje zaskórniki i przeciwdziała ich tworzeniu. Skutecznie nawilża oraz łagodzi podrażnienia.
Pozostawia skórę zadbaną, gładką
o jednolitym kolorycie.
Zawiera substancje czynne głęboko oczyszczające:
- ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym,
- ściągająco-łagodzący glukonian cynku,
- normalizujący kwas oleanolowy.
Substancje czynne głęboko nawilżające:
- biodostępna sól kwasu hialuronowego,
- alga brunatna Laminaria ochloreuca.
Substancje czynne ochronno-korygujące:
- fotostabilne filtry UVA/UVB SPF 10,
- wygładzający pigment balance.
Jak widać obietnic jest sporo, a jak to jest naprawdę?
Zacznijmy od mojego pierwszego wrażenia, bo ono jest kluczowe. Gdy pierwszy raz nakładałam ten produkt na twarz, urzekł mnie jego zapach. Cała seria 'liście manuka' pachnie tak samo - delikatnie i świeżo. Po 10 minutach krem idealnie wchłania się w twarz zostawiając ją nawilżoną co sprawia, że świetnie nadaje się pod makijaż.
Zacznijmy od mojego pierwszego wrażenia, bo ono jest kluczowe. Gdy pierwszy raz nakładałam ten produkt na twarz, urzekł mnie jego zapach. Cała seria 'liście manuka' pachnie tak samo - delikatnie i świeżo. Po 10 minutach krem idealnie wchłania się w twarz zostawiając ją nawilżoną co sprawia, że świetnie nadaje się pod makijaż.
Od pierwszego użycia moje zdanie o kremie zmieniło się, ale pozytywnie. Spełnia swoje zadanie zmniejszania tłustości skóry dlatego od kiedy go posiadam, puder został wyłączony z mojej porannej, makijażowej rutyny.
Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna. Bez problemu rozprowadza się po twarzy, nie lepi się.
Jeśli chodzi o pozostałe 'dane techniczne':
pojemność: 50 ml
cena: ok 10 zł
dostępność: rossman, natura, stoiska firmowe ziaja.
Podsumowując! Krem 'oczyszczanie liście manuka' na stałe zagościł w mojej porannej pielęgnacji. Używanie go rano sprawia mi przyjemność, pobudza twarz i sprawia, że wygląda na rozświetloną. Bez problemu stapia się z makijażem twarzy, współgra z podkładem/korektorem.
Moim zdaniem - same plusy, w 100% spełnia wszelkie obietnice.
Jeśli zastanawiałyście się nad jego zakupem, polecam!
Miłego dnia i do zobaczenia w kolejnym poście!
xoxo, W.
Jak dla mnie wszystkie produkty Ziaji są super, mega firma ^^
OdpowiedzUsuńmybeautifuleveryday.blogspot.com
ale opalona..szok!
OdpowiedzUsuńja tez mialam z tej serii krem,nawet zrobilam recenzje kiedys na blogu u siebie :) fajne bylo ale brakowalo "tego czegos"
Nowy video cover piosenki Miley Cyrus
post o pomadkach z Golden Rose